dzisiaj: 6760, wczoraj: 11408
ogółem: 51 961 079
statystyki szczegółowe
Co tu powiedzieć...
Zapraszamy do przeczytania rozmowy Mateusza Andrzejewskiego z trenerem Unii - Arturem Polehojko. Szkoleniowiec biało-niebieskich bezpośrednio po meczu podsumował porażkę z GKS Dopiewo.
Czy zgodzi się Pan z opinią, że wcześnie zdobyta bramka przez Dopiewo ustawiła mecz?
- Myślę, że tak gdyż ta bramka kompletnie nas zaskoczyła. W zasadzie tej bramki nie powinno być. Powiem szczerze, że taka zdobyta bramka układa i ustawia przynajmniej pierwszą połowę. Mieliśmy w ogóle inne plany taktyczne i musieliśmy trochę te plany zweryfikować.
Po raz kolejny można zauważyć tendencje do tego, że sędziowie, którzy przyjeżdżają na mecz do Janikowa gwiżdżą co innego niż przedstawia sytuacja na boisku. Jak pan to skomentuje?
- Niestety nie mogę tego skomentować, gdyż nie wolno mi tego robić. Ale co tu powiedzieć... Mimo, że ja powiem swoje i tak według nich, to oni mają rację.
Dwa mecze rundy rewanżowej, jeden punkt zdobyty. Obydwa spotkania były rozrywane na własnym boisku w Janikowie. Czy to nie jest zbyt mały dorobek w kontekście rundy rewanżowej?
- Wszyscy wiedzą w jakich warunkach przygotowywaliśmy się do sezonu. Pewnych rzeczy się nie da ukryć. Braki w przygotowaniu fizycznym wychodzą w dzisiejszym meczu. Chłopcy robili co mogli, zostawili serce na boisku, ale niestety pewne rzeczy, takie jak umiejętności piłkarskie i gra przeważyły na rzecz wyniku.
Dziękuję bardzo.