MLKS Unia Janikowo - strona oficjalna

Strona klubowa

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 54 gości

dzisiaj: 6000, wczoraj: 11232
ogółem: 51 971 551

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

Zawisza Bydgoszcz - Unia Janikowo 0:0

  • autor: redakcja, 2009-05-23 19:36
Unia wywiozła cenny punkt z Bydgoszczy remisując z Zawiszą 0:0. Choć to gospodarze w przekroju całego spotkania zaprezentowali się z lepszej strony, to jednak nie potrafili udokumentować tego bramką. Najgroźniejsza akcja Zawiszy miała miejsce w 23' kiedy to Szal uderzył w słupek. Z kolei w 52' Nowosielski uderzył w poprzeczkę bramki Gajewskiego.

Więcej w rozwinięciu...
Zawisza Bydgoszcz - Unia Janikowo 0:0

Zawisza Bydgoszcz:
Gajewski - Brzeziński, Łukaszewski, Dąbrowski, Rogalski - Maziarz, Piętka, Tarnowski (84' Zaremski), Kozłowski (73' Krzywicki) - Szal (77' Kanik), Bajera.

Rezerwowi, którzy nie zagrali: Kowalski, Cuper, Tomczak, Cielasiński.

Unia Janikowo: Wróbel - Chmielecki, Wrzesiński, Mysiak, Warczachowski - Komsta, Filipek - Nowosielski, Nowaczyk, Kalinowski - R. Kaźmierczak.
 
Rezerwowi, którzy nie zagrali: Imianowski, Cegliński, Wawrzyniak, W. Kaźmierczak, Jagielski, Lisiecki, Jarentowski.

Łukasz Ślifirczyk brał udział w tym meczu jako asystent trenera.

Unia zagrała w czerwonych, a Zawisza w białych strojach.


Obie drużyny mecz rozpoczęły ostrożnie. Jako pierwsi pod pole karne przedostali się Unici. Po akcji lewą stroną boiska z narożnika pola karnego nad poprzeczką uderzył Tomasz Warczachowski. W odpowiedzi Marcin Kozłowski uderzył z wolnego, a piłkę wypluł przed siebie Michał Wróbel. Kolejnie to Unia wykonywała rzut wolny. Egzekutorem był Piotr Nowosielski, a w bramce pewnie spisał się Artur Gajewski, który złapał futbolówkę. Następnie "Mały" przeprowadził akcję prawą stroną, bramkarz poślizgnął się, a minimalnie obok własnej bramki, piłkę na róg wybił jeden z obrońców Zawiszy. Z rożnego wrzucał Łukasz Kalinowski, a za wysoko z główki strzelił Mateusz Nowaczyk. W odpowiedzi fatalnie nad poprzeczką uderzył Rafał Piętka. Unici znów próbowali po wolnym Kalinowskiego, ale po raz kolejny piłkę pewnie chwycił Gajewski. W kolejnej akcji wyróżnił się Robert Kaźmierczak, który oddał strzał nad poprzeczką zza pola karnego. Następnie błąd popełnił Nowosielski. Po nim Krzysztof Szal oddał strzał z szesnastu metrów, który zatrzymał się na słupku. Piłka odbita od niego, znalazła się na głowie Piotra Bajery, który uderzył ze szczupaka i nie trafił na pustą bramkę. Wcześniej jednak arbiter spotkania odgwizdał spalonego. Chwilę po tym Piętka uderzył z trzydziestu metrów po ziemi minimalnie obok bramki. Wyczyn ten poprawił inny z Zawiszaków, ale tym razem bez problemów obronił Wróbel. Od tego momentu widoczna była przewaga gospodarzy. Po wrzutce z prawej strony, jeden z piłkarzy Zawiszy oddał niecelny strzał główką. Później po stracie Kalinowskiego, akcja Zawiszy zakończyła się strzałem obronionym przez Wróbla, który złapał dość mocno kopniętą piłkę. Kolejnie strzał Marcina Tarnowskiego został zablokowany, a następny jednego z jego kolegów obroniony. Unia próbowała grać z kontry. Po nieporozumieniu obrońcy z bramkarzem Zawiszy, piłkę mógł przejąć Kaźmierczak, ale w ostatniej chwili Gajewski wybił na aut. Następnie z około dwudziestu pięciu metrów obok okienka uderzył Piętka. Kolejnie po wrzutce z lewej strony Bajera uderzył główką nad bramką. W 45+1 Zawisza wykonywał róg, a po nim kolejny.     

Drugą połowę z większym animuszem rozpoczęli nasi zawodnicy. W 47' było zamieszanie w polu karnym Zawiszy. Z piłką minął się Krzysztof Filipek źle przyjmując. Potem Nowosielski przerzucił piłkę do Kalinowskiego, ale ten źle przyjął i bramkarz gospodarzy wznowił grę od własnej bramki. W 50' piłka znalazła się w siatce. Jednak Szal był wcześniej na spalonym. Minutę później akcję przeprowadziła Unia. Nowaczyk do Nowosielskiego, a ten urwał się obrońcom i wyszedł sam na sam z Gajewskim. Uderzył pod poprzeczkę, a bramkarz gospodarzy sparował piłkę na poprzeczkę. Od tego momentu przez kilka minut przewagę osiągnęła Unia. Później Nowosielski będąc w polu karnym odegrał do Bartosza Komsty, ale jego strzał był zablokowany. Następnie wolnego wykonywał Kalinowski, a głową na róg wybił gracz z Bydgoszczy. Rożnego egzekwował Nowosielski, a główka Macieja Mysiaka została obroniona. Później z trzydziestu metrów strzelał Filipek, a Gajewski wypluł przed siebie piłkę, po czym ją złapał. Kolejnie szalenie atakował Zawisza. W polu karnym jeden z  jego graczy ośmieszył naszego obrońce zawieszając mu piłkarską "siatkę", a gdy miał już przed sobą tylko Wróbla to strzelił silnie po ziemi. Uderzenie to znakomicie nogą obronił nasz golkiper. Zaraz po tym znów górą był były bramkarz Wisły Kraków. Tym razem obronił uderzenie Piętki po rykoszecie łapiąc piłkę. Następnie strzał "Zetki" z dystansu po zamieszaniu był minimalnie obok. Znakomitą okazję na bramkę Zawisza zmarnował chwilę potem. Wróbel obronił sytuację sam na sam, a następnie dobitkę! Po tej akcji powinno był 1:0. Groźnie było też w kolejnej. Tym razem z linii bramkowej po akcji lewą stroną Kozłowskiego futbolówkę piętką wybił Warczachowski. W sytuacji tej ucierpiał janikowski bramkarz. Później po błędzie Filipka, jednego z Zawiszaków sfaulował Bartosz Wrzesiński, który dostał żółtą kartkę. Na szczęście po płaskim uderzeniu z wolnego nie było żadnego zagrożenia, gdyż strzał był fatalny. Następnie groźnie było po podaniu Kozłowskiego. Kolejnie do głosu doszła Unia, która przedostała się na połowę rywali i oddała niecelny strzał za sprawą Nowaczyka. Po tym Marcin Krzywicki uderzył główką, z bramki wyszedł Wróbel i wślizgiem wybił na aut. Kolejnie rajd Nowosielskiego nie przyniósł efektu. Potem "Mały" był faulowany i żółtą kartkę otrzymał Marcin Rogalski. Stuprocentową okazję zmarnował Kaźmierczak. Było on sam w polu karnym, gdy dostał podanie od Warczachowskiego i strzelił zbyt lekko i bramkarz nie miał żadnych problemów. Później Gajewski musiał piąstkować po wolnym "Kalego". Następnie fatalny strzał oddał bydgoski Zawisza. Gdy do końce meczu było coraz bliżej, to pod bramką Unii było coraz groźniej. W polu karnym z piłką znalazł się Krzywicki, ale sytuacje wyjaśnił Mysiak, a Nowaczyk oddalił grę od naszej bramki. Później strzał z ostrego kąta chwycił Wróbel. Kolejnie faulował Andrzej Chmielecki, jednak po wolnym nic nie wynikło. Następnie strzał Zawiszy przeszedł nad poprzeczką. Zaraz po tym po uderzeniu z kąta Krzywickiego i rykoszecie od Warczachowskiego piłkę na róg cudownie sparował niezawodny Wróbel. Po rożnym piąstkował nasz bramkarz, a Mysiak głową wyjaśnił sytuację. Zaraz po tym sędzia zakończył mecz, a nasi zawodnicy zadowoleni opuszczali plac gry. 


 

Reklama

Wyszukiwarka