MLKS Unia Janikowo - strona oficjalna

Strona klubowa

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 20 gości

dzisiaj: 4921, wczoraj: 11232
ogółem: 51 970 472

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

Podsumowanie jesieni 2009

  • autor: redakcja, 2009-11-14 00:37
Po nieciekawym zakończeniu rundy jesiennej oraz dwóch rewanżowych spotkań przyszła najwyższa pora na podsumowanie. Unia jesień zakończyła na ostatnim miejscu w tabeli. Zdobyła zaledwie dziesięć punktów. Wygrała tylko trzy mecze, jeden zremisowała, a piętnaście pozostałych przegrała. Biało-niebiescy zdobyli 19 bramek, a stracili najwięcej w lidze – 44! Aby przeczytać całe podsumowanie kliknij na „więcej”.
Początek sezonu Unici mieli wręcz świetny. Na inaugurację ligi pokonali w Grudziądzu Olimpie 3:2. Potem mimo niezłej gry nasi piłkarze przegrali pięć meczów pod rząd. Drugie zwycięstwo przyszło w siódmej kolejce – nad Elaną Toruń. Wydawało się wtedy, że Unia złapie wiatr w żagle. W następnym spotkaniu zdobyła punkt z nieźle grającą wtedy Polonią Słubice. Niestety stało się inaczej, a janikowscy piłkarze przegrali osiem meczów, by wygrać dopiero w ostatniej kolejce rundy jesiennej z Bałtykiem Gdynia. Później podopieczni Zbigniewa Kieżuna przegrali dwa rewanżowe spotkania i w ostateczności zimę Unia spędzi na dnie tabeli.

Trener Kieżun przez okres jesieni miał do dyspozycji dwudziestu czterech zawodników:

Michał ZAWADZKI – 13 meczów (1170 minut), 3 żółte kartki:
Młody bramkarz lepsze mecze przelatywał słabymi. Na plus można zaliczyć obroniony rzut karny w spotkaniu z Zawiszą. Kilka razy uratował Unię przed stratą gola, kilka razy także popełnił błąd, który kosztował utratę bramki.

Tomasz WAWARZYNIK – 6 meczów (65 minut):
Wychowanek Unii miał więcej szans gry niż w tamtym sezonie. Jednak jego wejścia na boisko nie ożywiały gry zespołu. Do drugoligowego poziomu jeszcze trochę mu brakuje, ale czyni widoczne postępy.

Jakub POZNAŃSKI – 17 meczów (1425 minut), 7 żółtych i 1 czerwona kartka:
Był on najpewniej grającym obrońcą w Unii. Zbyt często jednak zagrywał ręką w okolicach pola karnego, co sprawiało kilka razy, że bramkarz musiał wyciągać piłkę z siatki po rzutach wolnych. Często zagrażał też bramce przeciwnikom po stałych fragmentach gry oraz nieraz włączał się w akcje ofensywne.

Marcin BODNAR – 13 meczów (984 minut), 3 żółte kartki:
Był podstawowym lewym obrońcą, jednak gdy popełnił kilka błędów, które kosztowały utratę gola stracił miejsce w składzie. Potrafił też ratować Unię. Nie raz wybijał piłkę z linii bramkowej. Bardzo możliwe, że wróci z wypożyczenia do Śląska Wrocław.

Sebastian HULISZ – 10 meczów (657 minut), 1 żółta kartka:
Wydawało się, że ten sezon będzie dla niego jeszcze lepszy niż poprzedni. Jednak przez kontuzję, którą odniósł na zgrupowaniu kadry opuścił aż osiem meczów z rzędu, co spowodowało, że w kolejnych spotkaniach częściej był rezerwowym. A mówiono, że być może będzie miał propozycje z lepszych klubów…

Marcin DETTLAFF – 13 meczów (1100 minut), 5 żółtych i 2 czerwone kartki:
Zdecydowanie najlepszy pomocnik. Grał na lewej stronie, a później w środku. Wnosił opanowanie i spokój w grze defensywnej, jak i ofensywnej. Na minus można jedynie zaliczyć dwie czerwone kartki…

Bartosz KOMSTA – 14 meczów (744 minut), 1 żółta kartka:
Z początku był rezerwowym, jednak ostatnie sześć meczów wystąpił w pełnym wymiarze czasowym. Mimo, że popełnia jeszcze błędy, choć jest ich coraz mniej był zdecydowanie najlepszym prawym obrońcą. Trochę gorzej wychodzi mu gra na tej samej stronie pomocy.

Mateusz NOWACZYK – 11 meczów (911 minut), 5 żółtych i 1 czerwona kartka:
Pierwszych siedem meczów i okres przygotowawczy stracił na leczenie kontuzji. Spowodowało, to, że gdy pojawił się na boisku popełniał nieliczne błędy. Gdy zimą wyleczy wszystkie kontuzje, to bardzo możliwe, że znów będziemy mogli oglądać efektownie grającego Nowaczyka – na prawej obronie lub w środku pomocy, a może i nawet na prawym skrzydle.

Piotr NOWOSIELSKI – 16 meczów (1283 minuty), 5 żółtych kartek:
Gdy stracił opaskę kapitańską i po kontuzji był przez chwilę rezerwowym to… wrócił do wysokiej formy. Miejmy nadzieję, że podtrzyma ją do wiosny i skutecznie pomoże w walce o utrzymanie. Gdy bramowało go na boisku, to brakowało też sytuacji podbramkowych w ofensywie.

Łukasz ŚLIFIRCZYK – 2 mecze (180 minut), 1 żółta kartka:
Po dwóch meczach i strzelonych dwóch bramkarz odszedł do Polonii Bytom, gdzie zagrał tylko jeden mecz w pierwszej drużynie…

Paweł MĄDRZEJEWSKI – 14 meczów (1224 minut), 5 żółtych kartek:
Gdy przeszedł po czterech kolejkach, mówiono, że poprawi ofensywną grę Unii. I tak też było, rewelacyjnie grał w środku pola. Dobrze też dośrodkowywał i strzelał ze stałych fragmentów gry.

Adam LISIECKI – 9 meczów (92 minuty):
Latem wydawało się, że będzie grał w pierwszym składzie, gdyż miejsce w wyjściowej jedenastce miał w sparingach, gdzie strzelał nawet bramki. Było niestety inaczej, gdyż ta runda była dla niego zdecydowanie gorsza niż poprzednia w starym sezonie. Może dlatego, że przed dziesiątą kolejką doznał kontuzji na jednym z meczów juniorów.

Paweł ETTINGER – 17 meczów (1481 minut), 4 żółte kartki:
Sezon rozpoczął pechowo, bo od złamanego nosa. Ogólnie bardzo dobre mecze przelatywał słabszymi. Miał słabą końcówkę jesieni, gdzie popełniał sporo błędów. Przydałby mu się poważny konkurent do linii obrony.

Marcin ŁOJEWSKI – nie rozegrał meczu
Wypatrzony podczas sparingu z juniorami starszymi. Został włączony do kadry pierwszego zespołu przed szóstą kolejką. Dwa razy był na ławce rezerwowych. Później przestał trenować. Odniósł kontuzję nogi. Raczej nie wróci do zajęć z drugoligowcem.

Filip JAGIELSKI – 17 meczów (1189 minut):
Objawienie jesieni 2009 w drużynie Unii. Mimo ostatniego miejsca w tabeli sezon ten, jest najlepszym w przygodzie z piłką tego zawodnika. Ten osiemnastolatek może być z siebie jak najbardziej zadowolony, a przepiękna bramka może to tylko zaświadczyć.

Marcin BRZYKCY – 17 meczów (1203 minut), 4 żółte kartki:
Fatalny początek, jednak z meczu na mecz czynił widoczne postępy. Lepiej grał na lewej, niż optymalnej prawej stronie obrony. Był także próbowany jako defensywny pomocnik.

Szymon GUL – 11 meczów (945 minut), 3 żółte kartki:
Zaczynał w podstawowym składzie. Raz w obronie, raz w pomocy, ale od meczu z Zawiszą, kiedy to „zrobił” rzut karny stracił uznanie w oczach trenera Kieżuna. Cztery mecze z rządu przesiedział na ławce rezerwowych. Później bywało z tym różnie. Jednak ostatnie trzy mecze z powodu kłopotów kadrowych zagrał w pełnym wymiarze czasowym.

Jacek ŁUKOMSKI – 3 mecze (121 minut):
Kontuzja kolana spowodowała, że najstarszy zawodnik Unii mógł zagrać dopiero w dwunastej kolejce. Niestety później kontuzja się odnowiła. Szkoda, bo pomocnik ten wychodził już w pierwszym składzie. Teraz więcej czasu poświęca drużynom młodzieżowym jako trener.

Piotr RUSZKUL – 18 meczów (1612 minut), 5 żółtych kartek:
Pięć goli, sześć asyst i… wiele niewykorzystanych sytuacji. Tak można opisać rundę jesienną kapitana Unii. Mimo tych niewykorzystanych okazji, Ruszkul był jedną z najjaśniejszych postaci biało-niebieskich. Szkoda by było, gdyby kapitan odszedł z Unii, a jest to możliwe.

Marcin KRZYWICKI – 12 meczów (959 minut), 3 żółte kartki:
Aż trzy kolejki trwało zatwierdzanie do gry tego napastnika. Gdy już mógł zagrać grał średnio, lecz co najważniejsze strzelił pięć bramek. Kiedy wydawało się, że wracał do najwyższej formy, to w Turku doznał kontuzji. Okazało się, że przerwa potrwa miesiąc. Po tym okresie zagrał w dwóch ostatnim meczach, ale już jako rezerwowy. Jeżeli Cracovia będzie chciała, to wróci z wypożyczenia, gdyż taki zapis jest w umowie.

Mateusz KORDOWSKI – 16 meczów (751 minut), 2 żółte kartki:
Był bardzo nieskuteczny jako napastnik, gdyż nie dochodził do zbyt dogodnych okazji. Później grał jako pomocnik. Ostatecznie stracił zaufanie w oczach trenera, gdyż dwa ostatecznie mecze spędził tylko na ławce rezerwowych.

Rafał JARZOMBEK – 6 meczów (540 minut):
Rozpoczynał jako podstawowy bramkarz i był jednym z bohaterów meczu z Olimpią. Później częściej niż na boisko był na rezerwie. Zaliczył dwa fatalne mecze: z Czarnymi 0:5 (bramka samobójcza) i z Ruchem 1:6.

Maciej GALANT – nie rozegrał meczu:
Wychowanek Unii włączony do kadry przed sezonem nie dostał szansy rozegrania meczu na drugoligowym poziomie. Trzy razy pojawił się tylko na ławce rezerwowych.

Daniel KĘDZIORA – nie rozegrał meczu:
On z kolei ani razu nie pojawił się nawet na rezerwie. Spory czas zmagał się z kontuzją.

BRAMKI (19):
5 - Marcin KRZYWICKI
5 - Piotr RUSZKUL
2 - Łukasz ŚLIFIRCZYK
1 - Marcin DETTLAFF
1 - Paweł ETTINGER
1 - Filip JAGIELSKI
1 - Paweł MĄDRZEJEWSKI
1 - Piotr NOWOSIELSKI
1 - Jakub POZNAŃSKI
1 – samobójcza

ASYSTY (19):
6 - Piotr RUSZKUL
4 - Paweł MĄDRZEJEWSKI
4 - Piotr NOWOSIELSKI
2 - Filip JAGIELSKI
1 - Sebastian HULISZ
1 - Mateusz NOWACZYK
1 - Jakub POZNAŃSKI

Teraz przyszedł czas na wzmocnienia. Obecnie prowadzone są rozmowy z najważniejszymi wzmocnieniami, czyli sponsorami oraz kandydatami na trenera. Nowego szkoleniowca poznamy pod koniec listopada, gdyż wtedy ma być wiadomo jaki będzie budżet. Na forach internetowych pojawiają się różne nazwiska: Marcin Drajer, Piotr Gruszka, Andrzej Magowski, Mariusz Modracki, Michał Nadolski, Mariusz Niewiadomski, Dariusz Porbes. Jednak na razie nie ma żadnego oficjalnego kandydata potwierdzonego przez Klub, ani przez media.

Wzmocnień potrzebuje też drużyna. Wiadomo, że wszystko wskazuje na to, że umowy zostaną rozwiązane z pięcioma lub siedmioma zawodnikami (m.in. Rafał Jarzombek, Michał Zawadzki). W sepulacjach krążą pogłoski, że w Unii nie zobaczymy Marcina Dettlaffa. W ich miejsce przyjdą nowi. Do zespołu dołączą też pewnie wychowankowie. Trener Kieżun jesienią sprawdzał Norberta Karpińskiego i Macieja Sirko. Latem nie udało się zgłosić Marcina Zaleskiego, który także trenował z kadrą. Raczej także teraz z Unią trenować będą: Dawid Kozanowski i Dariusz Patyna. Kieżun chciał też w swoim zespole Sebastian Mędlewskiego. W spekulacjach pojawiało się też nazwisko Michała Zarembskiego i Roberta Tomaszewskiego.

 

Reklama

Wyszukiwarka