dzisiaj: 100, wczoraj: 13234
ogółem: 38 800 129
statystyki szczegółowe
Adam Lisiecki w ciągu dwóch sezonów rozegrał 29 drugoligowych spotkań. Jednak w ciągu ostatniej rundy wiosennej na dobre zadomowił się w podstawowym składzie biało-niebieskich, o czym świadczą m.in. dwie zdobyte bramki oraz trzy doskonałe asysty. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z popularnym „Liskiem”, który zdradza, że mimo kilku ofert zamierza zostać i pomóc Unii w awansie do drugiej ligi zachodniej.
Aby przeczytać wywiad kliknij na „więcej”.
Czego zabrakło drużynie Unii do utrzymania się w drugiej lidze zachodniej?
- Myślę, że decydujące znaczenie w spadku do trzeciej ligi miała słaba jesień. Zdobyliśmy dziesięć punktów w dziewiętnastu meczach. Chyba nie muszę mówić jaki to jest wynik. Runda wiosenna była zdecydowanie lepsza. Zdobyliśmy dwadzieścia trzy punkty i byliśmy w tej rundzie na piątym miejscu, jednak to za mało żeby myśleć o utrzymaniu. Szkoda takich meczy jak z Elaną, Turem… Wszystko byłoby inaczej, ponieważ straciliśmy trzy punkty w tych meczach na własne życzenie.
Mimo spadku do trzeciej ligi masz za sobą chyba najlepszą rundę w dotychczasowej karierze…
- Tak, to moja najlepsza runda w swojej przygodzie z piłką, ale mam nadzieję, że będę miał jeszcze dużo lepsze rundy.
Czy po tak dobrej wiośnie Adam Lisiecki ma jakieś oferty z innych klubów?
- Coś tam zawsze jest (śmiech). Gorszy, czy lepszy zespół złożył mi ofertę, ale nie zamierzam się nigdzie przenosić. Chcę zostać i pomóc Unii z powrotem wrócić na drugoligowe boiska.
Trener Tomasz Mazurkiewicz jest Twoim drugim szkoleniowcem w pierwszej drużynie Unii. Jak układa Ci się z nim współpraca?
- Myślę, że nasza współpraca układa się dobrze. Dostałem zaufanie u trenera bo grałem, czego nie dostałem od trenera Kieżuna i myślę, że w jakimś tam stopniu nie zawiodłem.
Kiedy zaczynacie przygotowania do nowego sezonu?
- Zaczynamy przygotowania do sezonu 7 lipca.
Jakie masz marzenie na nadchodzący sezon?
- Myślę, że moje marzenie jest takie jak każdego zawodnika Janikowa, jak i kibica żeby Unia wróciła z powrotem na drugoligowe boiska, a moim osobistym marzeniem jest to żeby dobrze grać i nie zawodzić.
Na jakiej pozycji na boisku czujesz się najlepiej?
- Ciężko powiedzieć, bo w Janikowie już grałem prawie na każdej pozycji (śmiech). Teraz grałem na prawej pomocy i ta pozycja zaczyna coraz bardziej mi się podobać.
Co jest Twoją mocną, a co słabą stroną na boisku?
- Myślę, że przede wszystkim fakt, że jestem dość uniwersalnym graczem, a słaba strona? Na pewno doświadczenie.
Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję i pozdrawiam .
ROZMAWIAŁ:
Eryk Woźniak