MLKS Unia Janikowo - strona oficjalna

Strona klubowa

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 39 gości

dzisiaj: 11211, wczoraj: 11408
ogółem: 51 965 530

statystyki szczegółowe

Logowanie

Aktualności

Sparing: Unia - Sokół 0:3

  • autor: redakcja, 2011-02-26 19:38

Porażka ze Sokołem Kleczew

W dzisiejszym sparingu, który odbył się we Wągrowcu Unia Janikowo przegrała z czwartoligowym Sokołem Kleczew 0:3 (0:0).

UNIA JANIKOWO - SOKÓŁ KLECZEW 0:3 (0:0)


0:1 - 53' Krzyżanowski
0:2 - 59' Kruk
0:3 - 89' Szczepaniak

UNIA: Piesik (46' Bihun) - Lisiecki (62' zawodnik testowany nr 16), Nowacki (66' Dworacki), Dworacki (46' Sirko), Góralski - Chmielecki, Dereżyński (46' Kaniewski) - Gabrych (46' Wawrzyniak), Klimek (73' Jagielski), Kanik (73' Gabrych) - zawodnik testowany nr 16 (46' Wieczorek).

SOKÓŁ: Delwo (46' Stronka) - Goiński (46' Śmiałek), Augustyniak, Kwiatkowski (60' Radomski), Gąsiorowski (46' Podziński) - Jankowiak (46' Grzelak), Głowala (46' Kruk), Dębowski (60' Palmowski), Hinc - Kopaniarz (46' Krzyżanowski), Szczepaniak.

Opis spotkania w rozwinięciu...

W Unii nie zagrało czterech zawodników. Kontuzjowany jest Sebastian Hulisz, Marcin Zaleski i mający zostać naszym nowym piłkarzem Arkadiusz Mokrzycki. Z powodów osobistych nie mógł wystąpić inny testowany zawodnik - Adam Wiśniewski. Trener po raz pierwszy mógł skorzystać z testowanego napastnika, który grał z numerem "16". W chwili obecnej nie możemy ujawnić jego danych osobowych.

W pierwszej fazie meczu lekką przewagę mieli piłkarze Sokoła Kleczew. Przez ten czas dwukrotnie gościli pod naszą bramką, ale skutecznie interweniował Marcin Piesik. Nie były to jednak sytuacje stuprocentowe. Później coraz lepiej grała Unia, która przeprowadziła dwie bardzo dobre akcje, po których mogły paść bramki. Najpierw testowany napastnik zdecydował się na strzał w polu karnym, ale dobrze spisał się bramkarz, a później wyśmienitą okazję zmarnował Mariusz Gabrych, który uderzeniem z pierwszej piłki przestrzelił nad poprzeczką z najbliższej odległości. Kolejnie bardzo dobrą paradą bramkarską popisał się Piesik broniąc groźny strzał z okolic szesnastu metrów. W 40. minucie meczu Michał Chmielecki dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, a główką do siatki trafił Michał Góralski. Sędzia podniósł jednak chorągiewkę, która oznaczała pozycję spaloną. Na dwie minuty do końca pierwszej połowy na czystą pozycję wychodził testowany zawodnik numer 16, ale niespodziewanie jednego z graczy wielkopolskiej drużyny nieprzepisowo powstrzymał Gabrych, za co został ukarany żółtą kartką.

O tyle ile pierwsza połowa przebiegała z przewagą Unii, to druga część meczu należała do Sokoła Kleczew. W 53. minucie meczu indywidualną akcję przeprowadził Norbert Grzelak mijając przed polem karnym Radosława Kanika i Tomasza Wawrzyniaka. Następnie zdecydował się na strzał z niewielkiego kąta, po czym piłkę przed siebie odbił Marek Bihun, a Kamil Krzyżanowski mając przed sobą pustą bramkę otworzył wynik sparingu. Sześć minut później mieliśmy już 0:2. Przy linii autowej po lewej stronie boiska faulował Maciej Sirko. Po dośrodkowaniu w pole karne z rzutu wolnego Jakuba Dąbrowskiego celną główką popisał się Waldemar Kruk. Kontaktową bramkę mógł strzelić Bartosz Wieczorek, ale z pierwszej piłki uderzył minimalnie obok. W 66. minucie spotkania żółtą kartką za faul ukarany został Wawrzyniak. Sokół mógł strzelić trzeciego gola, a futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. Kolejnie przed szansą znów stanął Wieczorek, który dostał idealną piłkę do Arkadiusza Kaniewskiego. Mimo tego, że miał przed sobą tylko bramkarza strzelił obok słupka. Na trzy minuty do końca znów błysnął testowany napastnik Unii, ale po perfekcyjnym podaniu Filipa Jagielskiego jego strzał z pięciu metrów wybronił golkiper. W 89. minucie Szczepaniak uderzył po ziemi po długim słupku z około szesnastu metrów i ustalił wynik na 0:3.

Sparing ten dał trenerowi Tomaszowi Mazurkiewiczowi kolejny dobry materiał do tego co należy poprawić przez zbliżającą się rundą wiosenną. Nasi zawodnicy przeprowadzili kilka ładnych, składnych akcji, które stworzyły zagrożenie pod bramką rywali. Niestety po raz kolejny popełniali błędy w defensywie, przez co straciliśmy trzy gole. Na pewno widać było brak zawodników, którzy nie mogli zagrać. Należy dostrzec też pewne plusy. Miejmy nadzieję, że biało-niebiescy wyciągną wnioski, by zniwelować swoje słabe punkty. Kolejny sprawdzian już w następną sobotę. Będzie nim sparing z Victorią Września.


 

Reklama

Wyszukiwarka